Jan kantner

Jaki instrument wybrać?

 Generalnie chodzi o to, że jeśli masz problemy z alkoholem, to wtedy zostań bębniarzem, bo będziesz musiał na próby i dżoby zawsze przyjeżdżać samochodem i będziesz (może) mniej pił, a więcej ćwiczył 😉 A tak serio. Jeśli masz problemy z koordynacją ruchową i podzielnością uwagi, to fortepian czy zestaw perkusyjny mogą nie być dla ciebie najlepszym wyborem (no chyba, że dzięki instrumentowi chcesz wzmocnić swoje słabe strony). Dalej. Na barwę dźwięku wydobywanego z saksofonu ma wpływ również kształt i masa szczęki grającego. Jeśli masz słabą psychikę, przejmujesz się tym, co mówią inni i nie masz jeszcze żony, to na wszelki wypadek nawet nie dotykaj akordeonu 😉 Jeśli planujesz zacząć uczyć się grać, rozeznaj się na czym polega specyfika instrumentu, który cię interesuje i co sprawia największe trudności podczas nauki gry na nim. 

Oprócz kwestii osobowościowo - umysłowych, istotne będą też warunki fizyczne i ewentualne przeciwwskazania zdrowotne. Trąbka czy saksofon to instrumenty raczej dla ludzi o mocnych zębach.
Raczej, bo mistrz Tomasz Stańko grał również ze sztuczną szczęką.

Pan Coltrane w pewnym momencie życia ponoć kompensował sobie braki w uzębieniu siłą mięśni ust, co finalnie miało stać się przyczyną tego jak potężnym soundem grał (nowe, wstawione zęby + wyjątkowo mocne buziomuskuły = bardzo dobra stabilizacja). Co się jeszcze tyczy instrumentów dętych, to jak mówi moja babcia “Trzeba mieć siłę tak dmuchać” i to w jakimś sensie prawda. To też nie jest tak, że ja w ten saksofon dmucham z całych sił (ale złamałem piszczel). Jeśli się potrafi trąbić, to można grać bez wielkiego wysiłku, ale np. żeby rozpocząć studia na akademii muzycznej, musiałem przedstawić odpowiednie zaświadczenie od lekarza. Znam astmatyków, którzy grają z powodzeniem na saksofonie, wielu trębaczy i puzonistów wypala paczkę papierosów dziennie, jednak chyba można powiedzieć, że dęciacy to tacy sportowcy wśród muzyków 🙂 

Pewnej sprawności fizycznej, wymaga się również od perkusistów, którzy powinni raczej posiadać wszystkie 4 kończyny (sory), choćby po to, żeby te wszystkie bębenki do kombiaka dotachać i się jeszcze przy tym po pijaku nie przewrócić 😉 

Gabaryt. Sam odpowiedz sobie na pytanie, czy chcesz/dasz radę na co dzień mierzyć się z ciężarem np. saksfonu barytonowego (wiąże się to z obciążeniem dla kręgosłupa i z potrzebą mocniejszego dmuchania), czy wolisz jednak frywolnie trylować na sopranie, wyobrażając sobie, że masz długie, kręcone włosy i tylko jedną literę w nazwisku. 

Co do finansów to tutaj chyba nie ma jakiś znaczących różnic. Są gitary drogie i są też gitary tanie, tak samo keyboardy itd. No ok, saksofony są np. droższe niż trąbki, ale ogólnie w dzisiejszych czasach jesteś w stanie łatwo kupić tani instrument, który wystarczy Ci na pierwszych kilka lat grania, niezależnie od tego, czym konkretnie chcesz uprzykrzać życie rodzinie i sąsiadom. Możesz też wypożyczyć instrument ze szkoły lub z wypożyczalni instrumentów (Wypożyczalnie Dźwięku, Pan Karol Wieczorek, bardzo polecam). Ceny lekcji gry są raczej zależne od jakości usługi, popularności czy po prostu roszczeń nauczyciela/szkoły (Tony wiadomo – tanio, dobrze i w blasku fleszy).

Pozostaje jeszcze bardzo istotna kwestia, czyli twoje zamiłowania. Wiadomo, że jak heavy metal to gitara, nie ksylofon. Jeśli saksofon, to saksofon jazzowy itd. 😉 Musi Ci się chcieć to robić, więc kieruj się uchem i sercem, ale też nie bądź jak nastolatka, chyba że jesteś nastolatką, wtedy nie wiem. Nigdy nie byłem nastolatką.

53-605 Wrocław Pl. Orląt Lwowskich 20c

info@tony.com.pl
535 425 100